Skoda zwyciężyła przetarg na dostawę nowego taboru dla warszawskiego metra. W zamówieniu określono 37 sztuk w zamówieniu podstawowym i 8 w ramach opcji. Za swoje pociągi chce 1,077 mld zł (kwota netto). Jednak to nie koniec batalii o to zamówienie, teraz kolejny krok to odwołania przegranych producentów. Oprócz czeskiej Skody, do wyścigu stanęły firmy Stadler (1,109 mld zł, netto), CAF (1,422 mld zł, netto), Alstom Konstal (1,461 mld zł, netto) i Siemens+Newag (2,213 mld zł, netto).
Pierwszy pociąg ma pojawić się po 20 miesiącach od daty zawarcia umowy, a czas realizacji zamówienia to 53 miesiące. Nowe pociągi mają być skierowane do obsługi II linii metra, gdzie będą potrzebne po otwarciu sześciu nowych stacji na Woli i Targówku.
Jednak patrząc na to, że rozpatrywanie odwołań na pewno zajmie trochę czasu, a pierwszy pociąg dopiero ma przyjechać w optymistycznym wariancie za ok. dwa lata, to do obsługi wydłużonego metra M2 zostaną skierowane pociągi Inspiro z pierwszej linii. A na niej pojawi się pownonie więcej pociągów rosyjskich, gdzie nie wszystkie mają obecnie zatrudnienie. Z powodu opóźnień w budowie lI linii po stronie zachodniej, i przyspieszeniu budowy po stronie wschodniej, najpewniej odcinek na Targówek zostanie szybciej otwarty i do wydłużenia linii wystarczy tylko kilka składów Inspiro, bez zmniejszania częstotliwości kursowania.
źródło: Transport-publiczny.pl